Żyjemy w kulturze sztucznej uprzejmości, w której wyrażenie wprost swojego sprzeciwu wzbudza niechęć. Już we wczesnym dzieciństwie słyszymy – ,,nie kłoć się, bo nikt cię nie polubi…” Unikamy sporów, ponieważ utożsamiamy je z porażką. Obawiamy się odrzucenia, postrzegając konflikt jako rodzaj walki, gdzie muszą być zwycięzcy i pokonani.
Tymczasem w każdej relacji różnice, dzięki którym każdy jest indywidualnością, wynikające z innych wyobrażeń o sposobie realizowania celów, innego systemu wartości, poczucia sprawiedliwości, stanowią potencjalne źródło sporu między ludźmi. Wchodząc w nowe środowisko, dbając o dobrą atmosferę, zazwyczaj staramy się rozwijać relacje oparte na wzajemnej akceptacji. Wkładamy wysiłek, aby nie dopuścić do konfliktów, odczuwając wewnętrzny przymus unikania wymiany poglądów, jeżeli są one sprzeczne z poglądami odbiorcy przekazu.
Z czasem stajemy się jednak bardziej autonomiczni i czujemy konieczność wyrażania swoich prywatnych potrzeb, które do tej pory hamowaliśmy, aby za wszelką cenę nie psuć dobrej atmosfery. Czy to oznacza, że w grupie panują dobre relacje? Czy brak konfliktu jest wyznacznikiem dobrostanu grupy? Pozorny spokój, którego podstawą jest utrzymanie bezkonfliktowej atmosfery, ma negatywny wpływ na nasze postawy, ograniczając indywidualność i nasz twórczy potencjał.
Tak więc, dążąc na siłę do konsensusu, pozbawiamy się szansy na realizację ciekawych pomysłów w grupie, czego konsekwencją jest frustracja. Niepodejmowane problemy gromadzą trudne emocje i mogą być źródłem uprzedzeń. W tak wymuszonej aurze czujemy się nieustannie zmęczeni, uciekamy w swój świat wewnętrzny albo zajmujemy się sprawami, które nie są związane z pracą.
Postawa rezygnacji sprzyja pojawieniu się impasu, a nasze relacje w grupie współpracowników pomału wygasają. Brak możliwości wyrażenia własnego zdania może ewoluować w kierunku rozwinięcia się sporu ukrytego. Zazwyczaj nie zdajemy sobie sprawy z jego źródeł. Symptomami takiego konfliktu są destrukcyjne działania takie jak: rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, podważanie sensu wspólnego wykonywania zadań, nielojalność, kwestionowanie każdej propozycji, spóźnianie się, nieterminowość.
Alternatywą pozwalającą na stworzenie prawdziwie dobrej atmosfery w grupie jest ujawnienie konfliktu, ponieważ to nie konflikt jest źródłem złych relacji między ludźmi, ale sposób jego rozstrzygania. Do tego potrzebna jest odwaga, determinacja, która pozwala wyjść z zastoju, prowadząc do konstruktywnych zmian w relacjach i organizacji. Pozytywne przejście przez konflikt wzmacnia relacje, gdyż jest sytuacją, w której możemy się o sobie dużo dowiedzieć. Możemy np. sprawdzić, czy jesteśmy w stanie udźwignąć różnicę zdań. Poza tym, wkładając wysiłek w rozwiązanie konfliktu, dajemy pozostałym sygnał, że są oni dla nas ważni. W łagodzeniu sporów pomocne jest otwarte definiowanie zjawisk, nawiązywanie komunikacji pomiędzy poszczególnymi osobami, kontrolowanie poziomu emocji oraz koncentrowanie się na wspólnym celu. Reguła, która może nam w tej sytuacji pomóc, brzmi: bądź miękki wobec ludzi, a twardy wobec problemu. Konflikt może być zatem wyzwaniem, możliwością nauczenia się czegoś nowego o sobie i o innych.
Joanna Bartoszek psycholog, GIP
Aby zapewnić jak najlepsze wrażenia korzystamy z technologii, takich jak pliki cookie, do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Zgoda na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak wyrażenia zgody lub wycofanie zgody może niekorzystnie wpłynąć na niektóre cechy i funkcje.
Zgoda na pliki cookies jest dobrowolna i można ją wycofać lub zmodyfikować w dowolnym momencie klikając w przycisk ciasteczka w lewym dolnym rogu strony. Więcej informacji znajdziesz w polityce plików cookies.