Obecna pandemia to całkowicie nowa sytuacja. Wymuszone nią zmiany, izolacja, ograniczenie aktywności, poczucie zagrożenia, a także obawy o przyszłość niewątpliwie wpływają na psychikę każdego z nas, stanowiąc źródło wielu negatywnych emocji i długotrwałego stresu.
Mamy różną zdolność adaptowania się do tej nowej rzeczywistości i wielu z nas ma trudności, by sobie z nią poradzić. Budzi to nasz niepokój i obawy tym bardziej, że zagrożenie koronawirusem jest wciąż poza naszą kontrolą. Nie dysponujemy jeszcze szczepionką, a system ochrony zdrowia jest przeciążony, co sprawia, że możliwość uzyskania szybkiej pomocy jest trudniejsza. Nie potrafimy przewidzieć, jak długo jeszcze zagrożenie epidemiologiczne będzie się utrzymywało. Zawsze, gdy jesteśmy poddawani przewlekłemu stresowi, ryzyko wystąpienia lub zaostrzenia objawów zaburzeń psychiki, między innymi zaburzeń nastroju i zaburzeń lękowych, lecz także innych dolegliwości, znacząco rośnie. Pandemia, będąca źródłem długotrwałego obciążenia stresem, ma zatem duży wpływ na nasze zdrowie psychiczne już teraz i zapewne będzie miała jeszcze przez długi czas po tym, gdy w końcu wygaśnie.
Dla każdego z nas zakaz wychodzenia z domu, zawieszenie znacznej części dotychczasowych aktywności, oznacza kompletną zmianę codziennego funkcjonowania, wiąże się ze znaczącymi ograniczeniami i może z tego powodu budzić negatywne emocje. Większość z nas jednak rozumie, że ta kwarantanna (dosłownie lub w przenośni) to środek konieczny, by ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa i ochronić przed nim innych ludzi, w związku z czym przestrzegamy obostrzeń. W zaakceptowaniu tego stanu pomaga nam fakt, że jest to sytuacja przejściowa i ograniczona czasowo, wiemy, że się wkrótce zakończy. Może ona jednocześnie stanowić moment oddechu od pędu codziennego życia, a także dać nam czas na przystosowanie się do zmieniających się obecnie błyskawicznie warunków w naszym otoczeniu.
„Nie mogę spać. Budzę się o 3 czy 4 nad ranem i nie ma mowy, żebym mogła znowu zasnąć…”
„To jest dla mnie ogromnie trudny czas. Nie daję sobie rady, to siedzenie w domu mnie dobija. Tęsknię za kontaktami z ludźmi…”
„Nie wiem co mam robić. Pracuję część na umowę o pracę i na umowę zlecenie. Moja córka skończyła właśnie 8 lat. Nie wiem czy mam brać zwolnienie lekarskie, bo 80 proc. wynagrodzenie może nam nie wystarczyć na życie…”
„Mam trójkę dzieci w wieku szkolnym i przedszkolnym. Muszę przyznać, że po weekendzie już nam się ulało. Nie wiem jak wytrzymamy to siedzenie w domu, ze zdalną pracą do końca epidemii…”
Takie niepokoje pojawią się w czasie epidemii, ale jest ich o wiele więcej. I nie dotyczą tylko osób zamkniętych w domach w ramach walki z pandemią. Ci, którzy wciąż pracują, a zwłaszcza personel medyczny, odczuwają lęk przed zarażeniem, a często jeszcze większy – że przekażą wirusa swoim bliskim.
Wszyscy odczuwamy mniejszy lub większy lęk i stres. Niektórzy z nas są już na skraju wytrzymałości. Strach i obawy przed chorobą mogą przytłaczać zarówno dorosłych, jak i dla dzieci. Dlatego tak ważna jest znajomość sposobów radzenia sobie z tym obciążeniem. Trzeba przy tym pamiętać, że to jak reagujemy na stan epidemii, jest także uzależnione od naszych predyspozycji.
Wśród objawów stresu związanego z wybuchem pandemii eksperci wymieniają m.in. występowanie nasilonych obaw i lęków o własne zdrowie i zdrowie swoich najbliższych, zmiany w nawykach związanych ze snem i spożywaniem posiłków, problemy ze snem i koncentracją uwagi, pogorszenie objawów choroby przewlekłej, zwiększone spożycie alkoholu, wyrobów tytoniowych i innych substancji psychoaktywnych. Każdy może jednak podjąć proste kroki, by pomóc sobie, rodzinie i najbliższym w radzeniu sobie ze stresem wywołanym pandemią.
Ciągłe skupianie się na problemie może nasilać niepokój!
Aby nie poczuć się przytłoczonym natłokiem informacji dotyczących koronawirusa powinniśmy robić sobie przerwy od oglądania, czytania czy słuchania nowych informacji na temat pandemii w mediach, również społecznościowych.
Oto kilka podstawowych zaleceń, jak radzić sobie w obecnej sytuacji:
Ćwiczenia antystresowe: